To drugi etap realizowanego od marca tego roku programu, który wpisuje się w projekt „Rzeszów – miasto klimatyczne”. Ma on ograniczyć emisyjność spalin i wpłynąć na poprawienie jakości powietrza. Do tej pory w mieście było 212 przestanków na żądanie, teraz dojdą kolejne – mówi Anna Kowalska, dyrektor ZTM.
Powodem wprowadzenia przystanków na żądanie są także czynniki ekonomiczne. Jak argumentowała dyrektor Kowalska ceny paliw wciąż rosną, a realizowany program przynosi oszczędności.
Najwięcej przystanków na żądanie jest ich na obrzeżach miasta, a także w podrzeszowskich gminach, które obsługuje MPK.
Jak działa przystanek na żądanie?
Pasażerowie, aby skorzystać z przystanku na żądanie, muszą tylko stanąć w widocznym i bezpiecznym miejscu i podnieść do góry rękę. Kierowcy MPK są uczulani na to, by zwracać uwagę na osoby, które będą w pobliżu takich przystanków.