Każdego roku przeprowadzany jest zbiór nasion głównych gatunków lasotwórczych, by można było zapewnić ciągłość hodowli sadzonek. Nasiona trafiają do ośrodka w Dukli, tutaj zostają wysuszone do odpowiedniej wilgotności, a następnie są przechowywane w specjalnych hermetycznych pojemnikach w ściśle określonej temperaturze, zależnej od wymagań gatunku.
– Nie wszystkie gatunki jednak mają coroczny urodzaj; przykładowo ciężkonasienny buk obficie obradza średnio raz na 5 lat. Dlatego dla zachowania ciągłości hodowli sadzonek trzeba nasiona przechowywać nawet przez kilka zim – objaśnia Włodzimierz Rysz, kierownik LON w Równem.
Niektóre gatunki takie jak buk, cis czy jodła przed wysianiem wiosną w szkółce muszą zostać „wybudzone ze snu”. Ten proces nazywa się stratyfikacją. Polega on na stworzeniu odpowiednich warunków zbliżonych do naturalnych, czyli wilgotności i temperatury przez odpowiednio długi okres, od około 8 tygodni dla jodły do 15 tygodni dla buka. Bukiew zabezpieczana jest też środkiem przeciwgrzybowym.
Przed wydaniem wybudzonych nasion do wysiewu należy sprawdzić ich energię i zdolność kiełkowania na tzw. kiełkowniku Jacobsena. Wyniki obserwacji umożliwiają ustalenie ilości nasion do wysiania na jeden ar powierzchni szkółki.
Obecnie w Leśnym Ośrodku Nasiennym w Dukli przechowywane jest 12,6 ton nasion, najwięcej – prawie 12 ton buka – zebranego jesienią, reszta – ok. 0,7 tony – to nasiona jodły, sosny, świerka, modrzewia, czereśni ptasiej. To są już nasiona w stanie podsuszonym do wilgotności około dziewięciu proc. Wszystkie posiadają swoją etykietę, która zawiera dane o ich pochodzeniu, dacie i miejscowości zbioru, wadze oraz roku pozyskania. Muszą trafiać do wysiewu w tych nadleśnictwach, w których były zebrane.
Tej wiosny z LON w Równem na szkółki leśne w regionie trafi ponad cztery tony nasion, głownie buka i jodły, jak również mniejsze ilości sosny, modrzewia, świerka, olszy czarnej, daglezji i czereśni ptasiej.
Tekst: Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie