Rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mjr Elżbieta Pikor poinformowała, że dwóch błąkających się w Pilźnie w okolicach prywatnych posesji cudzoziemców zostało zatrzymanych przez policję i przekazanych Straży Granicznej. Obaj mężczyźni błąkali się w okolicach prywatnych posesji. Byli zdezorientowani, wyziębieni i głodni. Nie mieli dokumentów, nie znali języka i nie potrafili się z nikim porozumieć. Obaj wskazywali na stopy i mieli problem z poruszaniem się. Okazało się, że mężczyźni nie mogą chodzić, bo mają odmrożone stopy. Trafili do dębickiego szpitala. Tam zostali opatrzeni, a następnie przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej z Rzeszowa. Po opatrzeniu przez służby medyczne trafili do strzeżonego Ośrodka dla Cudzoziemców w Przemyślu – poinformowała mjr Elżbieta Pikor.
Jak ustalono – mężczyźni to obywatele Maroka w wieku 22 i 29 lat. W trasę do Europy wybrali się jesienią ubiegłego roku. Celem ich podróży, jak powiedzieli funkcjonariuszom Straży Granicznej, miały być Niemcy, gdzie chcieli podjąć pracę zarobkową. Z relacji mężczyzn wynika, że większość trasy przebyli na własną rękę, idąc pieszo lub korzystając z pomocy przypadkowo napotkanych osób. Nie spodziewali się w Europie tak niskich temperatur, stąd nie byli odpowiednio ubrani.
Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w ich sprawie.