Pandemia w Polsce nie słabnie. Wciąż pojawiają się nowe ogniska zachorowań. Na Podkarpaciu takie ogniska mamy m.in. w szpitalu przy ul. Szopena w Rzeszowie, w Nadleśnictwie Bircza, w Baligrodzie szkoła podstawowa została zamknięta.
Janusz Kaliszczak epidemiolog, specjalista chorób zakaźnych i pediatra uważa, że po wakacjach może dojść do kolejnych wzrostów zachorowań. Będzie to efekt przemieszczania się ludzi wyjeżdżających na wypoczynek. Kolejna fala – jak sądzi nasz poranny gość – nastąpi jesienią.
Janusz Kaliszczak powiedział, że nadal trzeba pamiętać o zagrożeniu i zaapelował na naszej antenie, by nie bagatelizować sytuacji związanej z koronawirusem.
W Polsce potwierdzono dotychczas ponad 30 700 przypadków zakażeń koronawirusem. Na Podkarpaciu odnotowano do tej pory 504 zachorowań.